Rowery elektryczne MTB
Rowery elektryczne? Co to takiego?
Rower elektryczny (inaczej: e-rower), pod względem konstrukcyjnym, nie odbiega wcale od roweru tradycyjnego. Wyróżnia go tylko jeden, jakże znaczący, szczegół – silnik elektryczny zabudowany w korbie albo przedniej lub tylnej piaście. Siła wspomagania generowana przez silnik może być różna w zależności od preferencji rowerzysty. Rowery elektryczne są zawsze wyposażone w konsolę umożliwiającą dobranie odpowiednich parametrów pracy silnika.
Wspomaganie w rowerach elektrycznych uruchamiane jest poprzez nacisk na pedały.
Rozróżniamy następujące typy rowerów elektrycznych:
- pedelec – najbardziej popularna wersja roweru elektrycznego. Ta mało zgrabna nazwa to skrót od angielskiego „pedal electric cycle”. W rowerach tego typu wspomaganie elektryczne pozwala na osiągnięcie prędkości maksymalnej 25 km/h. Maksymalna moc silnika zamontowanego w pedelecu to 250 W. Wspomaganie uruchamia się automatycznie poprzez pedałowanie.
- S-pedelec – bardziej nowoczesna, szybsza wersja e-roweru (literka „S” to odniesienie do angielskiego słowa „speed” lub niemieckiego „schnell”, oznaczających po prostu szybkość). Rowery tego typu posiadają mocny silnik (do 500 W), podczas jazdy ze wspomaganiem pozwalają na osiągnięcie maksymalnej prędkości 45 km/h. Ze względu na wysoką prędkość maksymalną, rowery S-pedelec wyposażone są dodatkowo w lusterka wsteczne. Wymagają też używania kasku. Wspomaganie uruchamia się automatycznie poprzez pedałowanie.
- PoD – skrót pochodzący od angielskiego „Power-on-Demand” – wersja roweru elektrycznego, w której użytkownik ma możliwość włączenia lub wyłączenia silnika w każdej chwili, nawet bez konieczności pedałowania. Rower taki może więc pełnić funkcję skutera (ale można z niego korzystać także w sposób tradycyjny, bez wspomagania).
Rowery elektryczne w Polsce
Od 2011 roku, zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym, obowiązuje następująca, poszerzona definicja roweru: „Rower – pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h”. Oznacza to, że według polskiego prawa, warunki bycia rowerem spełnia tylko klasyczny pedelec. E-rowery pozwalające na rozwinięcie prędkości większych niż 25 km/h nie mogą poruszać się po drogach, przeznaczonych dla rowerów i nie podlegają tym samym przepisom.
Zalety rowerów elektrycznych:
- mogą z nich korzystać osoby w każdym wieku, również w celach rehabilitacyjnych
- umożliwiają codzienny ruch na terenach o dużym nachyleniu
- niskie koszty eksploatacji – jednorazowe naładowanie akumulatora (wystarczające do przejechania 30-100 km, w zależności od wybranego trybu wspomagania oraz modelu roweru) stanowi koszt wysokości około 30 groszy
- są przyjazne dla środowiska
- ułatwiają pokonywanie wzniesień
- umożliwiają niemal bezwysiłkowe poruszanie się po mieście (dojazd rowerem do pracy bez konieczności natychmiastowej kąpieli? To jest to!)
Elektryczne rowery MTB
Choć większość zalet rowerów elektrycznych da się odczuć już na prostych miejskich trasach, producenci wyszli także naprzeciw oczekiwaniom bardziej ekstremalnych rowerzystów. Niektórzy sądzą, że wyposażanie rowerów górskich w silniki elektryczne to profanacja. Inni – że to niesamowite udogodnienie. Jak jest w rzeczywistości?
Po pierwsze, rowery elektryczne są stosunkowo ciężkie. Kwestię tę można jeszcze przeboleć w czasie jazdy po równym, mało wymagającym terenie, na przykład po asfaltowej szosie. Zbyt duża waga wysuwa się jednak na pierwszy plan, gdy tylko trasa staje się mniej przewidywalna.
Po drugie, w zależności od siły wspomagania, dystans możliwy do osiągnięcia na jednym ładowaniu baterii może być mniejszy lub większy. Korzystając z pełnej mocy silnika, musimy się liczyć z możliwością, że po kilku kilometrach przebytych ze wspomaganiem, bateria się wyczerpie, a my będziemy zdani tylko i wyłącznie na siłę własnych mięśni. I wreszcie, po trzecie, rowery elektryczne są koszmarnie drogie. Być może, jeśli rzeczywiście chcemy poszaleć w górach, warto zastanowić się na zakupem lekkiego, zaawansowanego technologicznie, konwencjonalnego MTB.
Tymczasem, producenci e-rowerów prześcigają się w konstruowaniu coraz to nowych wersji elektrycznych MTB.
Propozycja elektrycznego roweru downhillowego może wywoływać zdziwienie lub kpinę. Czy rower zjazdowy naprawdę potrzebuje dodatkowego wspomagania? Czy w tym przypadku elektryczny silnik stanowi wspomaganie dla mięśni czy dla… grawitacji? Amatorzy mocnych wrażeń twierdzą, że zjazd elektrycznym downhillem to niesamowita frajda, ale poczuć ją mogą tylko doświadczeni sportowcy ekstremalni.
Co dalej?
Nawet najwięksi e-rowerowi sceptycy muszą zauważać ogromny potencjał, jaki drzemie w elektrycznych rowerach. Konstruktorzy i pasjonaci wciąż udoskonalają stosowane obecnie technologie. Trudno przewidzieć jak potoczą się losy e-rowerów. Można jednak przypuszczać, że producenci rowerów wspomaganych elektrycznie będą szli w kierunku konsekwentnego zmniejszania wagi e-rowerów oraz zwiększania ich zasięgu na jednym ładowaniu. Trwają również prace nad synchronizacją panelu sterowania roweru z urządzeniami mobilnymi.
Dużą rolę odegrają też zapewne eksperymenty z umiejscowieniem silnika, jak choćby próby umieszczenia napędu w pedałach (zamiast w piaście lub w korbie).
Brak komentarzy.